wtorek, 25 lutego 2014

21 "Poznałem kogoś"

"Kocham Cię, bo cały wszechświat sprzy­jał mi w tym,
 bym mógł Cię poznać."

                                                                                            - Paulo Coelho



Suzan
Przez dłuższą chwilę trwaliśmy w objęciach kiedy dobiegł mnie znajomy głos.
Od razu wiedziałam,że należy on do mojego kędzierzawego przyjaciela,który właśnie zmierzał w naszym kierunku.
Blondyn sięgnął po moją walizkę,którą chwile wcześniej rzuciłam na ziemię.
Posłałam w jego kierunku promienny uśmiech,który od razu odwzajemnił.
Wpatrzona w niebieskie tęczówki Irlandczyka nawet nie zauważyłam, kiedy Harry pojawił się obok nas.
Wyszczerzył usta w dość zabawnym uśmiechu, aby później przyciągnąć mnie do siebie i zamknąć w przyjacielskim uścisku.
-Ja też się cieszę,że cię widzę.-powiedziałam kiedy Hazza zaczynał zbyt mocniej przyciskać mnie do swojego ciała.
-Oj..przepraszam.-chłopak rozluźnił uścisk i złożył pocałunek na moim policzku.
Był to tylko i wyłącznie przyjacielski gest,ale zauważyłam,że mięśnie blondyna napięły się pod dopasowaną do ciała koszulką.
Czyżby był zazdrosny o swojego przyjaciela ? Czy to tylko mój umysł stwarza sobie jakieś aluzję ?
 Postanowiłam nie zaprzątać sobie tym głowy, więc zaczęłam wpatrywać się w dwóch chłopaków stojących przede mną,którzy ani trochę się nie zmienili.
Pozostali tymi samymi,wyluzowanymi wariatami,których poznałam za pośrednictwem Liam'a.
-To co, zwijamy się ?-zapytał Harry,a my zgodnie przytaknęliśmy.
Po przedostaniu się przez tłum ludzi dotarliśmy na parking,który był równie zatłoczony co lotnisko.
Hazza zajął miejsce za kierownicą,a ja razem z blondynem usiedliśmy na tylnych siedzeniach.
Podróż minęła nam w miarę spokojnie. Oczywiście nie obyło się bez pytań ze strony kędzierzawego,który dzisiaj był nad wyraz gadatliwy.
Niall siedzący obok mnie był jego przeciwieństwem. Przez całą drogę odezwał się zaledwie kilka razy.
Kiedy już zostaniemy sami będę musiała wybadać co jest przyczyną jego niecodziennego zachowania.
Po pół godzinnej podróży samochodem zatrzymaliśmy się przed tą dobrze znaną mi willą.
Harry wysiadł pierwszy,aby móc otworzyć mi drzwi, a zaraz po nim Niall.
Zaciągnęłam odrobinę powietrza, bo bądź co bądź w samochodzie było bardzo duszno i całą trójką ruszyliśmy w kierunku drzwi wejściowych.
Blondyn złapał za klamkę i kolejno zaczęliśmy wchodzić do środka.
Chłopak odstawił moją walizkę na bok i machnięciem ręki zaprosił mnie do środka.
Mimo,ze tak dawno mnie tu nie było willa chłopaków była kolejną rzeczą,która pozostała niezmienna.
Jak widać nie wszyscy są tak otwarci na zmiany co ja.
Wkroczyliśmy właśnie do salonu,gdy z różnych zakamarków zaczęli wychodzić moim znajomi krzycząc głośne niespodzianka.
Nie byłam przygotowana na takie powitanie,więc cóż się dziwić,że lekko mnie zamurowało.
Kiedy w końcu wróciła mi zdolność mówienia powiedziałam:
-Naprawdę nie musieliście.Wystarczyło by zwykłe cześć, fajnie cię znowu widzieć. 
W tym samym momencie z tego dość dużego tłumu wyłoniła się Meredith.
Dziewczyna z szerokim uśmiechem na twarzy przytuliła mnie do siebie mówiąc jak to się za mną stęskniła i,że dawno mnie nie widziała.
-Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę.-oznajmiła. -Aaron, wyłaź !-krzyknęłam po chwili,a przede mną pojawił się Aaron,który także nie mógł powstrzymać się od przytulenia mnie.
-Wypiękniałaś od naszego ostatniego spotkania.-szepnął, a na moim policzkach pojawił się złośliwy rumieniec.
Później nie zostało mi już nic innego jak przywitać się z resztą moich przyjaciół z One direction.
Byłam naprawdę wniebowzięta mogąc ich znowu zobaczyć.
Wydawać się może,ze to tylko trzy krótkie miesiące,ale mnie ciągnęły się one w nieskończoność, szczególnie z początku.
Ale teraz kiedy już znalazłam się w gronie najbliższych mi osób moje wcześniejsze wątpliwości wydały się się niemniej śmieszne.
Jak mogłam bać się spotkania z przyjaciółmi ?
-Czy jest jeszcze jakaś niespodzianka, o której powinnam wiedzieć ?-zapytałam z nadzieją,że odpowiedź będzie brzmiała nie.
-Jak na dzisiaj to koniec atrakcji.-powiedziała Louis,tym samym wywołując uśmiech na mojej twarzy. Nie wiedzieć czemu nigdy nie przepadałam za niespodziankami.
Ale każdy ma swoje dziwactwa, czyż nie ?
Liam ma wstręt do łyżek, Niall kocha jeść, Harry  ma fioła na punkcie swoich włosów, Louis jest zapalonym fanem koszulek w paski,a Zayn kocha komiksy.
Kiedy już skończyłam moją niemą wyliczankę z kuchni wyłoniła się  Merry niosąc olbrzymi tort.
Zobaczyłam ten uśmiech na twarzy mojego blondyna kiedy dostrzegł bogato zdobioną słodycz.
Zaśmiałam się w duchu przyglądając się twarzą reszty zebranych w salonie osób.
Na chwilę mój wzrok utkwiłam w brązowych tęczówkach Liam'a.
Wydawał się być szczęśliwy. Cieszyłam się z tego powodu. Jedyne czego pragnęłam wyjeżdżając stąd to tego,aby nie zadręczał się naszym zerwaniem i moim wyjazdem.
Jego oczy od zawsze były odzwierciedleniem duszy co oznaczało,że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Moja przyjaciółka zaczęłam kroić tort,więc typową dla mnie reakcją było zapytać czy nie potrzebuje pomocy. Dziewczyna rzuciła tylko,że się tym zajmie,wiec postanowiłam zająć się rozmową z Aaron'em.
-Co nowego w wielkim świecie ?-zagadnęłam chłopaka,który sączył właśnie drinka.
-To chyba ja powinienem cię o to zapytać. Jak tam studia ?
-W porządku..Udało mi się poznać wielu, utalentowanych ludzi i nauczyć wielu rzeczy.
Jednymi słowy jestem zadowolona z mojego nowego życia.
-To chyba dobrze..
-Tak,ale nadal nie powiedziałeś mi co nowego u ciebie.
Chłopak już otwierał usta,aby coś powiedzieć kiedy z głośników popłynęła muzyka.
Była to dobrze mi zna piosenka Make You Belive
 -Suzan, Suzan !-zaczęli krzyczeć moi przyjaciele,a ja nie miałam innego wyboru niż zacząć śpiewać kolejne wersy piosenki.
Po chwili dołączył się do mnie Zayn i dalej śpiewaliśmy już razem, co wyszło nam naprawdę przekomicznie.
Po naszym krótkim występie otrzymaliśmy gromkie prawa,a zadowolony z siebie Zayn pocałował mnie w policzek, co nie uszło uwadze Nialla.
Tak bardzo tęskniłam za tymi wariatami.


Po kilku godzinach wszyscy goście się rozeszli i zostałam już tylko ja.
Pomogłam chłopakom posprzątać,ale w końcu i na mnie przyszedł czas.
-Będę już zbierać do domu.-oznajmiłam kiedy wszystko było już ogarnięte.
-Zostań..-próbę przekonywania mnie podjął Louis.-Jest tu tule pokoi,że możesz spokojnie tu przenocować.
-Chyba nie będziesz tłukła się o tej porze taksówką.-do rozmowy włączył się Harry.
-No nie wiem..-powiedziałam.
-Suzan, nie daj się prosić.-odezwał się tym razem Niall.
-Oj..no niech wam będzie.-powiedziałam co wywołało na ich twarzach szerokie uśmiechy.
-Liam, zaprowadzi cię do pokoju.-powiedział Zayn bardziej do swojego przyjaciela niż do mnie.
-Chodźmy.-powiedział,a ja zaczęłam za nim podążać.
Chłopak otworzył drzwi pierwsze lepsze drzwi i puścił mnie przodem.
-A więc..-zaczął niepewnie.
-A więc..-powtórzyłam za nim.- Co u ciebie ? To znaczy, co zmieniło się w ciągu tych trzech miesięcy ?
Usiadłam na łóżku i poklepałam miejsce obok siebie,dając mu znak,aby usiadł.
Chłopak skinął głową i chwilę później siedział już obok mnie.
-Poznałem kogoś..-oznajmił niepewnie.-Danielle pomagała mi po twoim wyjeździe.
Było mi trochę trudno,a ona okazała mi wsparcie. Sam nie wiem kiedy nasza przyjaźń przerodziła się w coś większego.-zakończył i popatrzył na mnie spod swoich długich rzęs oczekując mojej reakcji.
-Cieszę się,że jakoś układasz sobie życie. Zdecydowaliśmy się pozostać przyjaciółmi i skoro ty jesteś szczęśliwy to ja także.-oznajmiłam. Chłopak nie potrafił ukryć swojego zdziwienia. Zaśmiałam się cicho i kontynuowałam swoją wypowiedź:
-Zasługujesz na szczęście i jeśli przy niej tak właśnie jest nie mam żadnych zastrzeżeń. Jedyne co mi zostaje to życzyć wam szczęścia.
-Naprawdę ? Myślałem,że będziesz...-nie dałam mu skończyć.
-Wściekła ?-zagadnęłam,a on zgodnie pokiwał głową.-Nic z tych rzeczy.
-Cieszę się,że wszystko miedzy nami jest jasne i możemy pozostać przyjaciółmi.-powiedział i przytulił mnie.


Cześć !
I jak wam się podoba rozdział ?

PRZECZYTAŁEŚ=SKOMENTUJ





3 komentarze:

  1. Rozdział fajny! Ale i tak miałam nadzieje ze Suzan bedzie z Liamem! No ale trudno! zekam na nastepny! Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę super opowiadanie !! :P A miałam nadzieję, iż będzie z Liam'em... No zdarza się :P Do następnego <33 + Zapraszam do siebie :P Rozkręcamy się i chciałybyśmy poznać twoją opinie ;**
    http://little-things-one-direction-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K