piątek, 7 lutego 2014

15 "Już się dla niej nie liczysz"

"To kolejna noc znowu nie przespana wiesz
na parapecie melodie wygrywa deszcz
chciałem od tego uciec ale nie wiem którędy
smutne rozstanie konsekwencją za błędy
teraz jesteś wspomnieniem kiedyś byłaś nr 1
nie było happy endu bo życie to nie eden
chciałem od Tobie zapomnieć zapijając bolsem
odegrałaś swoją rolę jak Marry Kate Olsen
na początku wszystko było dla mnie zbyt piękne
nie wiedziałem że tak szybko coś między nami pęknie
pamiętam twój zapach twoje cudowne ciało
pamiętam twoje łzy gdy się jednak nie udało
wszystko było wtedy przeciwko nam
być ze sobą juz do końca taki był plan
teraz zostały mi zdjęcia zajebiste wspomnienia
kochałem Cię - tyle mam do powiedzenia"



                                                     -Bartelone- Kocham


Suzan
Było mi trudno..Nie ukrywam,że nie. Najpierw zerwanie z Liam'em,a później ta choroba.
Mimo,że mam Niall'a czuje się taka samotna. Nie chodzi o to,że nic do niego nie czuje,tylko,że...
Sama już nie wiem...Wiem,że nie powinnam,ale tęsknię za Liam'em.
Mimo,że tak bardzo bym chciała nie potrafię o nim zapomnieć.
Ale gdybym teraz miała wybrać pomiędzy Niall'em, a Liam'em, wybrałabym Nialla'a.
Czuje się przy nim taka prawdziwa i mam wrażenie,że nie potrafiłby mnie skrzywdzić.
Właściwie to jestem tego pewna.
-Cześć kochanie.-powiedział Niall muskając moje usta.-Gotowa ?
-Tak.-powiedziałam i skierowaliśmy się do wyjścia.
Zamierzaliśmy całą paczką wybrać się klubu "Fabric". Oznaczało to,że dojdzie do konfrontacji z Liam'em. Zdążył już wybaczyć Niall'owi,ale po tej akcji jeszcze nie rozmawialiśmy.
Chłopcy uzgodnili miedzy sobą,że spotkamy się na miejscu.
Wysiadałam właśnie z samochodu kiedy zobaczyłam,że Lou nie jest sam.
Czyli to jest ta Jasmine, ok której mi opowiadał-pomyślałam.
Właściwie to nie udało mi się jej jeszcze poznać.
Niall złapał mnie za rękę i skierowaliśmy się do wejścia.
Uprzednio jednak przywitaliśmy się z chłopakami i Jasmine.
Posłałam Liam'owi niepewny uśmiech,który od razu odwzajemnił.
Kiedy weszliśmy do środka zalała mnie fala głośnej muzyki. Chłopcy poszli zamówić jakieś drinki,a ja i Jasmine poszłyśmy na parkiet.
Wydaje się być naprawdę świetną dziewczyną. Po chwili dołączył do nas Lou porywając swoją dziewczyną. Postanowiłam dać im odrobinę prywatności, jeśli w tym miejscu w ogóle było to możliwe i podeszłam do baru chwytając od razu swojego drinka.
Po opróżnieniu naczynia zaciągnęłam Niall'a na parkiet.
Przetańczyliśmy kilka szybkich kawałków kiedy z głośników rozległa się piosenka
Within Temptation-I need you.
Zarzuciłam blondynowi ręce na szyję i zaczęliśmy tańczyć w rytm muzyki.
Pod koniec utworu złączyliśmy nasze usta w pocałunku,a Niall wyszeptał mi do ucha "Kocham cię"
Moje ciało przeszyła nagła fala ciepła. Byłam zarazem szczęśliwa i wściekła,że to nie ja wypowiedziałam te słowa pierwsza.
-Ja też bardzo cię kocham.-powiedziałam mocniej się w niego wtulając.
Chciałabym,aby ta chwila trwałą wiecznie.

Liam
Mimo,że wyjaśniliśmy sobie wszystko z Niall'em nie mogłem patrzyć jak jest szczęśliwy z Suzan.
Całował ją,a ona obdarzała go najpiękniejszymi uśmiechami świata.
Straciłem najważniejszą dziewczynę w moim życiu i musiałem jeszcze patrzyć jak ona kocha kogoś innego.
Tak bardzo mi jej brakował.
-Wszystko dobrze ?-zagaił Harry, a ja dopiero wtedy zdałem sobie sprawę,że od dłuższego czasu wpatruję się Su i blondyna.
-Nic nie jest w porządku.-rzuciłem.-Pójdę się przewietrzyć.-powiedziałem i skierowałem się ku wyjściu.Potrzebowałem odrobiny świeżego powietrza.
-Boli prawda ?-usłyszałem nagle czyjś głos.Zacząłem się rozglądać na wszystkie strony,ale ciemność,która panowała w około tylko uniemożliwiała mi widzenie.
Nagle zobaczyłem dziewczynę. Tę samą,z którą zdradziłem Suzan.
Skąd ona się tu wzięła.
-Boli prawda ?-ponowiła pytanie,aby dalej kontynuować swoją wypowiedź.-Patrzenie jak jest szczęśliwa z twoim przyjacielem. Może gdybyś nie potraktował mnie tak wtedy w hotelu sprawa nie wyszłaby na jaw. A teraz ? Musisz patrzyć jak go całuje, jak bardzo jest w niego wpatrzona i w końcu,że o tobie zapomniała. Już się dla niej nie liczysz.-mówiła dalej,a ja poczułem,że zaraz się rozpłacze.
Liam, uspokój się.-skarciłem się  myślach.
-Suzan jest naprawdę wspaniałą dziewczyną i ani trochę na nią nie zasługujesz.
Jesteś zwykłą świnią,która gra na uczuciach dziewczyn. Dobrze zrobiła zostawiając cię. Stać ją na kogoś lepszego.
-Zamknij się.-rzuciłem przez zaciśnięte zęby.-Ty nic nie wiesz.
-Wiem więcej niż ci się wydaję.
Mimo,że tak bardzo jej nienawidziłem miała rację. Nie zasługiwałem na Suzan i chyba dobrze się stało,że się rozstaliśmy.
Żałuje tylko,że wcześniej tak bardzo ją zraniłem.

-Zasłużyłeś sobie na patrzenie jak jest szczęśliwa bez ciebie.-powiedziała poprawiając kosmyk swoich włosów.
-Przestań !-krzyknąłem wściekły.
-Nie, to ty przestań wpieprzać się w jej życie. Dobrze wiesz,że już do ciebie nie wróci. Nie kocha cię.
Te słowa zabolały tak mocno..Zupełnie jakby wypowiedziała je Suzan. Po moim policzku spłynęła samotna łza,która od razu starłem rękawem bluzy.
-Cieszę się,że cierpisz.-powiedziała i odeszła. Tak po prostu odeszła.
Byłem wściekły. Wróciłem do klubu i zacząłem szukać Suzan.
Kiedy tylko ją ujrzałem ująłem jej policzki w dłonie i pocałowałem nie zważając na to,że obok stoi Niall.
Musiałem tylko poczuć smak jej ust.



PRZECZYTAŁEŚ=SKOMENTUJ

1 komentarz:

  1. Rozdział Wspaniały! Czekam na sezon 2! mam nadzieje ze pojawi się szybko! Pozdrawiam ^_^

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K