Bo zjebałem wszystkie szanse, chciałbym teraz przestać żyć
Chciałbym znowu cofnąć czas i powrócić w tamten dzień
W którym zachowałem się jak szczeniak, powiedziałem NIE
Teraz.. tego żałuję, bo straciłem swą królewnę
Wszystko straciło swe barwy i me życie nie jest piękne
Bo nie doceniałem tego, co miałem na daną chwilę
Teraz mile dzielą nas, ja jak diler skradłem czas
Dokładnie miesiąc później powiedziałem, że Cię kocham
Lecz było już za późno Ty odeszłaś z innym, zobacz..
Jak ja teraz się czuję, co wokół mnie dziś otacza
Jakiś mur nie do przebicia, moje serce niczym taca
Nie wiem co się stało ze mną, więc przepraszam Cię za wszystko
Za to, że nie byłem czuły, za to, że to wszystko prysło
Pękło jak bańka na wietrze, przed nami jest jeszcze przyszłość
Zobaczymy jak to będzie, ja Cię kocham wiem - nie wyszło.."
- Pcn- Dla...
Suzan
Mając przy sobie Liam'a moje serce i tak było rozdarte na pół. Powinnam się cieszyć,ale wcale nie miałam na to ochoty.
Nie mam wątpliwości co do tego,że kocham Liama;a,ale mimo wszystko nie potrafię zapomnieć o Niall'u. Jest mi tak bardzo źle...
Chciałabym wziąć go w ramiona i nigdy ni wypuszczać. Po prostu nie potrafię zapomnieć o moim blondynku.
A może już nie jet mój ? Czy przez moje niezdecydowanie mogę go stracić ?
Leżałam w łóżku obok Liama'a,który wyglądał naprawdę słodko kiedy spał..
Powinnam czerpać radość z tej chwili,ale świadomość,że Niall cierpi przez mnie była zbyt bolesna.
Dla jasności między mną i Liam'em do niczego nie doszło.
Nie jestem na to gotowa.Nie teraz...
Podniosłam się z łóżka i od razu podeszłam do szafy.
Ubrałam się, poszłam odświeżyć i po prostu wyszłam.
Wyszłam zostawiając Liam'a samego. Po prostu potrzebowałam świeżego powietrza,aby pomyśleć.
Chodziłam samotnie po parku wpatrując się w te wszystkie zakochane pary.
Najgorsze było to,że nie mogłam wymazać z swej głowy Niall'a.
Tak bardzo za nim tęsknie. Po moim policzku popłynęła jedna samotna łza.
Wyjęłam z kieszeni kurtki telefon i wybrałam ten dobrze znany mi numer.
Pierwszy sygnał, drugi, sygnał, trzeci sygnał...
I gdy już miałam się rozłączyć usłyszałam jego melodyjny głos.
-Suzan ?
-Cześć Niall..Um, chciałabym z tobą porozmawiać.
-No jasne. Kiedy ?
-Tak właściwie to jestem teraz w parku niedaleko mojego mieszkania.
-Zaraz tam będę.-powiedział i się rozłączył.
Usiadłam na pierwszej ławce i po prostu czekałam.
Nie wiedziałam co wyniknie z tego spotkania,ale czułam wewnętrzny przymus rozmowy z nim.
Nagle poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu. Podniosłam głowę i ujrzałam chłopaka o blond włosach. Na jego widok mimowolnie się uśmiechnęłam. Niall wykonał ten sam gest.
Podniosłam się i przytuliłam się do niego.
-Dziękuje,że przyszedłeś.
-W końcu musimy porozmawiać,prawda ?
-Musisz wiedzieć,że ja i..
Irlandczyk nie dał mi skończyć.
-Że ty i Liam jesteście razem ?-zapytał, mnie zalała fala gorąca.
Czy Liam byłby,aż tak okrutny,żeby do niego zadzwonić i od razu mu się tym "pochwalić" ?
-Skąd o tym wiesz ? Liam ci powiedział ?
-Nie musiał..Wiedziałem,że kiedyś w końcu to nastąpi. Łudziłem się myśląc,że będzie inaczej.
-Niall..Proszę nie mów tak..
- Su, naprawdę bym chciał,ale to prawda.
Wtedy w klubie wszystko było takie idealne. Myślałem,że nic nie może tego popsuć.
I wtedy musiał pojawić się Liam. Musiał cię pocałować.Ale jeśli nie wydarzyłoby się do wtedy, to później. I tak w końcu bym cię stracił.
Było mi tak cholernie źle.Nigdy nie patrzyłam tak na tą sytuację.
Poczułam nagły impuls pocałowania go,ale przypomniałam sobie o Liam'ie śpiącym w moim łóżku.
Szybko odepchnęłam tę myśl. Nie mogę tego zrobić.
I najgorsze w tym wszystkim jest to,że tak bardzo tego pragnę.
Perspektywa poczucia jego ust na swoich była bardzo kusząca,ale starałam się o ty nie myśleć.
Nie mogę zranić Liam'a.Straciłabym wtedy ich obu.
-Nie chciałam tego.Zrozum naprawdę cię kocham,ale kocham także Liam'a.
Myślisz może,że tak nie jest,ale byłam z tobą szczęśliwa. I cholernie żałuje,że nam nie wyszło,bo bardzo mi ciebie brakuje.
-Kochasz Liama, on kocha ciebie. Niech tak już zostanie.
-Tak, kocham go,ale kocham także ciebie i ty dobrze o tym wiesz.Więc dlaczego próbujesz wyprzeć prawdę ?
-Dlaczego ? Bo nie chcę cierpieć jeszcze bardziej wiedząc,że już nigdy nie będziemy razem.-krzyknął.
Miałam w oczach łzy. Nie chciałam okazywać słabości,więc postanowiłam zniknąć mu jak najszybciej z pola widzenia.
On jednak nie miał zamiaru mi na to pozwalać. Złapał mnie na rękę i przyciągnął do siebie.
A potem wydarzyło się to czego najbardziej się obawiałam...
Pocałował mnie...
Wiem,że nie powinnam,ale odwzajemniłam jego pocałunek.
Brakowało mi smaku jego ust i kiedy w końcu go poczułam nie potrafiłam tego przetrwać.
Mimo,że wiedziałam,że brnąc w to dalej jeszcze bardziej ranie Liam'a, nie przestawałam.
Niall działał na mnie jak narkotyk. Kiedy raz się zacznie trudno przestać.
Nasz pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny...
Blondyn raz po raz muskał ustami moją szyję,a ja wydawałam z siebie zduszony jęk.
Było mi tak cholernie dobrze.
Liam, myśl o Liam'ie.-kierowałam niemą wiadomość do mojej podświadomości,ale pocałunek nadal trwał.
Ranisz go.-odezwało się moje sumienie i wtedy pocałunek dobiegł końca. Ale to nie ja go przerwałam. Był to Niall.
Dlaczego tak łatwo mu uległam ?
Po moich policzkach spływały jeszcze większe strumienie łez.
-Boże, dlaczego ? Dlaczego to zrobiłeś Niall ? Co z Liam'em ?
Dlaczego o tym nie pomyślałeś ? Teraz już wszystko skończone.-mówiłam przez łzy.
Chłopak tylko podszedł do mnie i przytulił,a ja wtuliłam się w jego tors.
Moje łzy moczyły jego koszulkę,ale blondyn zdawał się w ogóle nie zwracać na to uwagi.
-Przepraszam.-wyszeptał do mojego ucha.-Na prawdę nie powinienem był.
-Najgorsze jest to...-chlipałam.-Że tak bardzo chciałam abyś to zrobił.
- Ciii.-próbował mnie uspokoić równocześnie głaskając mnie po włosach.
I wtedy dostrzegłam światło flesza.
Odwróciłam się i zobaczyłam mężczyznę z aparatem.
-Jak długo jesteście razem ? Czy planujecie wspólnie dalszą przyszłość ?
-padały kolejne pytania,a ja czułam jak ktoś rozdziera moje serce na kawałki.
-Przepraszam cię Liam.-szepnęłam sama do siebie.-Naprawdę przepraszam.
I w tym momencie poczułam czyjeś pocałunki na moje czyi.
Obudziłam się i obok mnie zobaczyłam Liam'a z przepięknym uśmiechem na twarzy.
-Liam.-powiedziałam i rzuciłam mu się na szyję.
-Suzan, co się stało ?-zapytał chłopak śmiejąc się.
-Po prostu ciesze się,że cię widzę.-powiedziałam wpijając się w jego usta.
Ta dam...
Jestem okropna,czyż nie ?
A teraz przyznać się ile osób myślało,że sen Suzan jest naprawdę prawdą ?
Z początku miał być prawdą,ale pod koniec zmieniłam plany z myślą o mojej kochanej Weronice <33
Pozdrawiam cię kochana ;-)
Nie chciałam ci ponownie łamać serduszka.
PRZECZYTAŁEŚ=SKOMENTUJ
Jest to dla mnie naprawdę ważne,gdyż wiem,ze ktoś docenia moją pracę i starania.
Pozdrawiam ;*
Bosze! Ja myślałam że to dzieje się naprawdę! Uffff... To tylko sen! Jeśli myślałaś o mnie to Dziękuję bardzo:D rozdział świetny.! Czekam na następny! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńO jejciu myślę,ze 2 sezon bd o wiele fajnijeszy od poprzedniego. Masz super bloga,szkoda że odkryłam go dopiero tydzień temu :C Niecierpliwie czekam na kolejny rozdział :p
OdpowiedzUsuńa jesli masz czas to wpadnij do mnie :] dopiero zaczynam :D byłoby mi miło gdybyś wydała szczerą opinię na temat mojego bloga :*
~pozdrawiam Wigii <3
http://themoordeath.blogspot.com/
Wystarczyła jedna chwila, żeby wywrócić ich świat do góry nogami.
OdpowiedzUsuńByli nierozłączni.
Teraz on nawet nie chce jej pamiętać.
Złamał dane jej słowo.
Zapomniał...
remember-me-harry.blogspot.com