"Kochanie, rozświetlasz mój świat jak nikt inny
Sposób w jaki poprawiasz włosy kompletnie mnie rozbraja
Ale,kiedy uśmiechasz się w ziemię, nie trudno stwierdzić
Że nie wiesz
Nie wiesz jak piękna jesteś
Gdybyś tylko mogła zobaczyć to, co widzę ja
Zrozumiałabyś dlaczego pragnę cię tak bardzo
Właśnie teraz, patrzę na ciebie i nie potrafię uwierzyć
Że nie wiesz, oh, oh
Nie wiesz jak piękna jesteś ! oh, oh,
I to właśnie sprawia, że jesteś piękna"
Sposób w jaki poprawiasz włosy kompletnie mnie rozbraja
Ale,kiedy uśmiechasz się w ziemię, nie trudno stwierdzić
Że nie wiesz
Nie wiesz jak piękna jesteś
Gdybyś tylko mogła zobaczyć to, co widzę ja
Zrozumiałabyś dlaczego pragnę cię tak bardzo
Właśnie teraz, patrzę na ciebie i nie potrafię uwierzyć
Że nie wiesz, oh, oh
Nie wiesz jak piękna jesteś ! oh, oh,
I to właśnie sprawia, że jesteś piękna"
-One Direction - What Makes You Beautiful
Długo nad tym myślała,ale w końcu zadzwoniła pod numer,który dostała od chłopaka.
Nim usłyszała drugi sygnał wcisnęła czerwoną słuchawkę, myśląc "Przecież to szaleństwo. Ja go w ogóle nie znam."
Odłożyła telefon na szafkę,ale on jak na złość zaczął dzwonić.
-Żeby to tylko nie był on.-powtarzała.
W końcu sięgnęła po diabelskie urządzenie. I jakby nazłość na ekranie widniał jego numer.
Wcisnęła zieloną słuchawkę i przyłożyła komórkę do ucha zastanawiając się co ma mu powiedzieć.
-Halo.-usłyszała
-Umm..Cześć to ja.-nie musiała nic więcej mówić. Chłopak od razu wiedział,że to ta jakże piękna dziewczyna,którą staranował w sklepie.
-Czyli jednak nie stchórzyłaś ? Myślałem,że taka grzeczna dziewczynka jak ty nie umawia się z obcymi chłopakami na kawę.-usłyszała jego śmiech.
-Ha,ha,ha. Nie jestem jak to określiłeś grzeczną dziewczynką,ale mam swoje zasady.
-Ale zadzwoniłaś, co świadczy o tym,że o nich zapomniałaś.
-Zrobiłam to w ramach wyjątku.A poza tym,gdybym ci wtedy odmówiła nie dał byś mi spokoju.
-Prawdopodobnie by tak było.-tym razem ona się zaśmiała.
-To może jutro o 13:00 w Markizie ?
-Dobrze..Tak,więc do jutra.
*****
Chłopak odłożył telefon z zadowoleniem. Najpiękniejsza dziewczyna na świecie zgodziła się iść z nim na randkę. Która, tak właściwie nie jest randką,ale grunt w tym,że się z nim spotka.
Chłopak skierował się do kuchni,gdzie czekali na niego przyjaciele.
-A Liam się zakochał.-zaczęli śpiewać kiedy tylko chłopak znalazł się w środku.
-Ale macie zabawę,prawda ? Harry,a tym przypadkiem nie miałeś zrobić zakupów ?.-próbował zmienić temat,co zazwyczaj nie wychodziło mu najlepiej.
Chłopaki widząc,że ten si rumieni zaczęli kontynuować swoją piosenkę.
-Błagam was.
Po długich namowach w końcu przestali śpiewać,choć przyszło im to z trudem.
-To kiedy ją poznamy ?-zapytał Niall.
-Sam jeszcze jej dobrze nie poznałem.Nie wiem nawet jak ma na imię.-w tym momencie wszyscy,prócz Liam'a wybuchli śmiechem.
-Brawo stary.-poklepał go po ramieniu Zayn.-Zaprosiłeś dziewczynę na randkę,a nie wiesz jak ona się nazywa.
-To nie jest randka,przynajmniej ona o tym nie wie. To jest rekompensata,że wpadłem na nią w tym sklepie. Ale jest naprawdę śliczna.
-Jakie to uroczę.-rzucił Louis udając poważnego.
-Ale przynajmniej mam jej numer.
-Chociaż tyle.-zakończył Harry i podirytowany Liam poszedł do swojego pokoju.
Nikt, tak jak oni nie potrafił doprowadzić go do wściekłości.Ale każdy z nich wiedział,że to tylko wygłupy. Nie traktowali tego na serio.
Ale w tej sprawie dla Liama nie było nic zabawnego. Cały dzień myślał o tej dziewczynie,a jedyne co o niej wie jest to jaki ma numer.
Ze wszystkich chłopaków to on był najbardziej wrażliwy i poważny.
Owszem, lubił się czasem powygłupiać,ale wiedział kiedy powinien przestać.
Ale mimo wszystko byli przyjaciółmi i kiedy zdarzyła się sytuacja,że potrzebował rady, czy pomocy oni przy nim byli.
*****
Następnego dnia Suzan zaraz po przebudzeniu,a obudziła się o 10:45 stanęła przed szafą i zaczęła przeglądać swoje rzeczy. Mimo,że nie znała tego chłopaka chciała mu się pokazać z jak najlepszej strony. Był przystojny i coś w jego sposobie bycia nie pozwalało jej o nim zapomnieć.
Przed oczami cały czas miała jego promienny uśmiech.
Jako,że od rano było słonecznie ubrała jedną ze swoich ulubionych,zwiewnych,ale zarazem , sukienek i do tego dodatki,które świetnie się ze sobą komponowała.
Tak właściwie to od dawna tak się nie stroiła,ale dla tego chłopaka było warto.
Mimo tego,że nic o nim nie wiedziała.
_________________________________________________________________
I oto jest pierwszy rozdział. Mam nadzieję,że wam się podoba i komentujcie.
Buziaki N:*
No oczywiście że podoba ; )
OdpowiedzUsuńSzykuje się randka xD
Buźki ;**
Dziwnie mi sie czyta, bo przezwyczailam sie jak jest pisany ff w liczbie 1, a ten jest w 3, ale i tak jest swietny :)
OdpowiedzUsuń