sobota, 6 grudnia 2014

53 "Starałam się,nie udało się."

Trzy tygodnie później...


-Musisz natychmiast pokazać mi moją imienniczkę !-do salonu wparowała Gemma, ciągnąc za rękę swojego brata.
Chłopak bronił się przed nią jak tylko mógł,jednak kiedy tylko zmroziła go wzrokiem zaprzestał swoich działań.
-Zaraz oderwiesz mi rękę-mruknął tylko.
-Jeśli nie przestaniesz marudzić,oderwę ci coś zupełnie innego.-pogroziła na co brunet otworzył szerzej oczy.
-Nie odważyłabyś się.
-A chcesz się przekonać ? -w momencie kiedy padło to pytanie chłopak postanowił wywiesić białą flagę,zapewne rozumiejąc,że ni uda mu się wygrać ze swoją siostrą.
-Tak lepiej.-pochwaliła go i wzięła na ręce małą Gemmę.
Mimowolnie się zaśmiałam, nie potrafiąc zrozumieć jak ta dwójka potrafi wytrzymać razem w jednym pokoju.
To cud,że jeszcze nie zdążyli się pozabijać.
-Jest naprawdę urocza, Su. Ty i Liam,macie wyjątkowy talent do tworzenia dzieci.-powiedziała,a na moje policzki wstąpiły rumieńce.
-Och,gratuluje siostrzyczko. Jesteś mistrzynią w stwarzaniu niezręcznych sytuacji.
-Daj spokój.A właśnie co u Liama ?
A więc nie wiedziała. Harry najwyraźniej nie powiedział jej nic poza tym,że mamy razem dziecko.
Zastanowiłam się dłuższą chwilę nad odpowiedzią. To prawda, nie widziałyśmy się niemiłosiernie długo,ale była siostrą Harrego,a moją znajomą i zasługiwała,aby znać prawdę.
-Nie jesteśmy już razem.
-Co ? Jak to ? A dziecko ?
Zbombardowała mnie mnóstwem pytań,a ja zaczęłam się zastanawiać w jakiej kolejności powinnam na niej odpowiadać.
Obie sugestywnie spojrzałyśmy na Harrego,który najwyraźniej nie załapał aluzji.
-Ykhm...-odkrząknęła Gemma.
-Coś nie tak siostrzyczko ?
-Ugh, skądże.Byłabym ci tylko niezmiernie wdzięczna,gdybyś zostawił nas same.
-Och, no tak.Najlepiej mnie wyrzucić.-wzruszył ramionami i wyszedł z pokoju zamykając drzwi.
Usiadłyśmy na kanapie,a dziewczyna zapytała:
-Co się stało ?
-Po prostu przestaliśmy się kochać. Naprawdę nie chciałam to wierzyć,ale kiedy wrócił nie było już tak samo. Kiedy go pocałowałam,nie czułam zupełnie nic,rozumiesz ? Żadnych fajerwerków,motyli w brzuchu.Zupełnie jakby to uczucie nigdy nie istniało.Chciałam to jakoś zatrzymać,ze względu na Gemmę,ale to nie było możliwe.Już nie czuje się najlepiej w jego towarzystwie.
-Boże,kochanie.Tak mi przykro.-powiedziała obejmując mnie ramieniem.
-Ale naprawdę już nic do niego nie czujesz ?
-Naprawdę,nie.Starałam się,ale moje serc należy już chyba do kogoś innego.
-Jak to ?
-Kiedyś miałam chłopaka, ma na imię Luke. Byliśmy razem,naprawdę długo,ale on założył zespół,a później wyjechał.Nie chciałam psuć jego marzeń dlatego pozwoliłam mu wyjechać.Cholernie za nim tęskniłam,a teraz on wrócił.
W czasie mojej chwilowej amnezji,podobno byliśmy razem. I ja naprawdę to pamiętam.
Pamiętam smutne oczy Liama,kiedy go całowałam. Pamiętam jak mówiłam,że go kocham,a on mówił,że to nieprawda.
To wszystko się skończyło ,kiedy uznał,że nie możemy być razem,bo kiedy tylko moja pamięć wróci,zostawię go.
Ale wczoraj rozmawialiśmy i zrozumiałam,ze naprawdę go potrzebuje.
-Całowaliście się ?
-Prawie,ale zadzwonił Harry,mówiąc,że wpadniecie i sama wiesz.
-Ugh...zabije go. I naprawdę cieszę się,że jesteś szczęśliwa. I nie obchodzi mnie czy z Liamem czy z Lukiem. Musisz w końcu zrobić coś dla siebie.
-Tak,wiem. I wiem,że naprawdę chcę z nim być,ale boje się reakcji Liama.Naprawdę nie chcę go ranić.
-On zrani ciebie,jeśli nie pozwoli ci być szczęśliwą.Uwierz mi,wiem co mówię.



Cześć,kochane.
Wiem,że nie było mnie około miesiąca,a dzisiejszy rozdział nie należy do najkrótszych,ale musicie mi wybaczyć.
W mojej szkole trwają przygotowania do pewnego projektu i naprawdę miałam mało czasu.
Wiem,że każdy chcę,żeby Su była z Liamem.
Ale...Ja już nie potrafię o nich pisać,moja faza na Liama przeszła ( a była naprawdę długa) i moje serce oddałam naszemu kochanemu Harremu.
I oczywiście 5Sos.
I żeby nie było niedomówień,nie przestałam być Directioner.
Wydaje mi się,że to przez to opowiadanie,a raczej to co tutaj piszę sprawiło,ze już ie kocham Liama tak bardzo jak kiedyś.
Przepraszam was za to, N:* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon by S1K