sobota, 3 maja 2014

26 "Miliard powodów"

"Proszę, nie zostawiaj mnie!
Zawsze mówiłam, jak bardzo Cię nie potrzebuję,
Ale zawsze w końcu wracałam do tego:
Proszę, nie zostawiaj mnie!
Jak mogłam stać się tak nieznośna?
Czy to ty sprawiasz że zachowuję się w ten sposób?
Nigdy nie byłam tak podła.
Czy nie powiedziałeś, że to tylko konkurs?
Ten który wygra, będzie tym który uderzy mocniej,
Ale kochanie, nie miałam tego na myśli.
Naprawdę, przysięgam."

P!nk- Please, Don't leave me  



 Suzan

Kilka dni później...
Noc spędzona z Niall'em była naprawdę cudowna. Nie śmiem wyobrażać sobie,ze mogłoby być lepiej. Ale zaczynam zastanawiać się czy pod wpływem chwili nie zrobiłam czegoś pochopnie i zbyt szybko. Moje wątpliwości coraz częściej były nie do zniesienia i nie wiem co powinnam z tym zrobić.
Tak, kocham Niall'a. Na pewno, ale czy nie pośpieszyłam się z.... ?

Do mojego pokoju wpadł Zayn. Jego twarz nie wyrażała jakichkolwiek emocji.
-Coś się stało ?-zapytałam niepewnie, spoglądając na chłopaka.
-Suzan, możesz mi do cholery powiedzieć co tu się  ?
-O czym ty mówisz ?
-Mogłabyś mi łaskawie powiedzieć co takiego powiedziałaś Liam'owi,że zerwał z Danielle ?
-Jak to ? Zayn mogę ci przysiąc,że nie mam z tym nic wspólnego.
-Okey, przepraszam. Trochę mnie poniosło,ale już nie ogarniam co się tu dzieje.
-Spróbuje z nim pogadać,ale niczego nie obiecuje.
-Dzięki.
Kilka minut później byłam już w pokoju Liam'a. 
Tak jak Zayn, ja także chciałam się dowiedzieć co dzieję. Nie miałam pojęcia  co było przyczyną zerwania Liam'a z Danielle. 
Jeszcze tak niedawno mówił mi,że jest z nią szczęśliwy.
Co mogło się zmienić od tego czasu ?
-Powiesz mi w końcu o co chodzi ?-zapytałam po raz kolejny. 
-Nie sądzę,aby cię to interesowało !-krzyknął.
-Liam, co jest z tobą nie tak ?
-Ze mną ? Nic. Zrozumiałem tylko,że moje życie nie ma żadnego sensu. 
-Powiedz mi wreszcie o co chodzi ?
-Zajmij się lepiej Niall'em. Ostatnimi czasy bardzo zaprzyjaźniłaś się z jego łóżkiem, prawda ?
-Jak to ?
-Nadal nie rozumiesz ? To wszystko przez ciebie. Mimo tego,że wiesz co do ciebie czuje bez skrupułów pokazujesz,że masz mnie w dupie i przy każdej możliwej okazji pakujesz się do łóżka temu idiocie.
-Jak możesz mówić coś takiego ? Wydawało mi się,że nic już do mnie nie.-nim zdążyłam skończyć poczułam jego wargi na swoich. 
Tak bardzo chciałam przerwać,ale jego bliskość działała na mnie kojąco.
Kiedy w końcu oderwał ode mnie swoje usta stanęłam przed nim zszokowana.
-Liam, ja...-tak bardzo chciałam wykrzesać z siebie choćby jedno słowo.
Od samego początku wiedziałam,że przyjazd tutaj jest jednym wielkim błędem. 
Jednak dopiero teraz się o tym przekonałam.
-Muszę wracać do USA. Nie powinnam była tu przyjeżdżać.
-Suzan, zaczekaj..
-Nie Liam, jest miliard powodów dla,których nie powinno mnie tu tyć. A ty jesteś jednym z nich. 
Wybacz,ale nie mogę do końca życia być częścią tego cholernego trójkąta.
-Suzan ?-usłyszałam za plecami znajomy głos. Odwróciłam się i zobaczyłam zdezorientowanego blondyna.
Tym razem zdecydowałam się na jedną z najbardziej banalnych wymówek.
Ale co innego mogłam mu powiedzieć.
Jak widać zbytnio koloryzowałam swoje przyszłe życie i w końcu musiałam przez to polec.
-Tu nie chodzi o ciebie, o was, tylko i wyłącznie o mnie. Przepraszam was,ale lepiej będzie jeśli wyjadę i już nigdy tu nie wrócę.
Złożyłam delikatny pocałunek na ustach Liam'a,aby po chwili wpić się w wargi Irlandczyka.
Jakże musiałam być samolubna. Obwiniałam ich o tą całą sytuację, kiedy jedyną winną jestem ja.
-Obiecałaś mi coś.-szepnął Niall.
-Tak wiem.Obiecałam już nigdy więcej cię nie skrzywdzić,ale jak widać jestem kiepska w obietnicach. 
-Nie rozumiem dlaczego zerwałeś z Danielle  Liam,ale nie powinieneś był tego robić. Na pewno nie z mojego powodu. 
A ty Niall, w końcu poznasz dziewczynę,która będzie na ciebie w pełni zasługiwać. Ja nigdy nią nie byłam i nigdy nie będę.Chwilę,które razem spędziliśmy były naprawdę cudowne,ale wszystko co dobre kiedyś się kończy.
Obiecuję,że wyjadę i już nigdy nie będę próbować zniszczyć wam życia.
-Nigdy tego nie zrobiłaś.-odezwał się Liam.
-Ale tak się czuję.-powiedziałam padając w jego ramiona. -Bardzo się cieszę,że wpadłeś na mnie wtedy w sklepie. Gdyby nie twoja nieuwaga nigdy bym was nie poznała.
Teraz sama nie wiem co czuję,ale na pewno nie chcę was ranić. Zasługujecie na szczęście bardziej niż ktokolwiek inny.-dodałam po chwili.
Oderwałam się od Liam'a, rzuciłam ukradkowe spojrzenie blondynowi i wyszłam..tak po prostu wyszłam po raz kolejny rujnując życie swoje i osób na,których mi najbardziej zależało.


~~~~~~~~
Jeszcze raz spojrzałam za siebie. Po raz kolejny zostawiałam miejsce tak bliskie mojemu sercu.
Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało mi się,że mogę zacząć wszystko od nowa. 
Żyć tak jak każdy chciałby żyć. 
Miałam wszystko,a przez własną głupotę zostałam z niczym.
Wsiadając do samolotu bezpowrotnie żegnałam się z tym co było.
I chociaż już raz przez to przechodziłam, tym razem miało nie być odwrotu.
Przed wyjazdem odbyłam rozmowę z ciotką Isabell.
Wytłumaczyłam jej dlaczego wyjeżdżam wcześniej niż było to zaplanowane i powiedziałam,że przez najbliższy czas nie zobaczy mnie powtórnie w Londynie.
Nie pytała o szczegóły i właśnie za to byłam jej wdzięczna. 
Bo właściwie jak miałabym jej to dokładnie opowiedzieć ?
Liam wielokrotnie próbował się ze mną skontaktować,ale najbardziej bolało to,że Niall nie zadzwonił,ani razu.
Wyrządziłam mu straszną krzywdę..po raz kolejny.



3 komentarze:

  1. Wow! To się znowu Po robiło!
    Mam nadzieje że jednak wróci i będzie z Liamem!
    Czekam na następny! Weny życzę! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym móc ci cokolwiek powiedzieć,ale nie odbiorę ci tej satysfakcji z czytania.
      Musisz jednak wiedzieć,że będzie dużo zwrotów akcji i sama się sobie dziwię,że się na to decyduje.
      Dzięki, wena na pewno mi się przyda ;-)
      Pozdrawiam N;*

      Usuń
    2. Nie musisz mi nic mówić tylko niech ona będzie z Liamem! Będzie z Liamem ja jestem happy!

      Usuń

Szablon by S1K